Ostrzeżenie

Niektóre wpisy na tym blogu są pisane stylem subiektywnym - piszę to co myślę. Często mogą znajdować się tam niecenzuralne wyrażenia i zwroty. To są tylko i wyłącznie moje poglądy.

Drogi użytkowniku masz prawo się z nimi nie zgadzać, uszanuję to. Ale oczekuję w zamian takiej samej tolerancji wobec mnie.

Jeśli mimo wszystko razi Ciebie styl i język w niniejszych wpisach, natychmiast opuść tą stronę.

Szukaj, a znajdziesz...

Sznurki

Obsługiwane przez usługę Blogger.
poniedziałek, 15 grudnia 2008

Tytuł notki

A teraz do rzeczy:
***

Nastały ciężkie czasy.... Moherowa partia już nie rządzi... Wszyscy niedawno strajkowali... A rząd nic.
I po części niestety muszę się z nim zgodzić. Do tej pory każdy rząd uginał się pod związkami zawodowymi. Związkami, których członkowie, żeby dostali więcej pieniędzy muszą wymyśleć najmniejszy nawet pretekst do strajku. Dostając kilka tysięcy więcej do łapy każdy by tak chciał.

Oglądałem wczoraj pewien program rozrywkowy w telewizji. I oniemiałem. Śpiewać o polskim rządzie obiecując byle co, żeby mieć spokój na parę lat? I to ma się nazywać program rozrywkowy; gdzie słysząc rozrywkowy - od razu myślę:

ooo! rozrywkowy! oglądnę, bo trzeba posłuchać, kto ma coś do opowiedzenia o tym co było. Może się uśmieję.

A tu co? Większość czasu jakieś nudne piosenki, a dobre kawałki, jak choćby z Lepperem, to zajęły aż 12% czasu programu.
To nawet nie połowa!