Ostrzeżenie

Niektóre wpisy na tym blogu są pisane stylem subiektywnym - piszę to co myślę. Często mogą znajdować się tam niecenzuralne wyrażenia i zwroty. To są tylko i wyłącznie moje poglądy.

Drogi użytkowniku masz prawo się z nimi nie zgadzać, uszanuję to. Ale oczekuję w zamian takiej samej tolerancji wobec mnie.

Jeśli mimo wszystko razi Ciebie styl i język w niniejszych wpisach, natychmiast opuść tą stronę.

Szukaj, a znajdziesz...

Sznurki

Obsługiwane przez usługę Blogger.
poniedziałek, 22 grudnia 2008

#10


To co się dzieje na świecie przerasta czasami granice absurdu, nieraz śmieszy, ale częściej wywołuje negatywne odczucie.
Przykład wiadomości napisanej w serwisie z niebieskim napisem na żółtym tle pokazuje, że instytucja urzędników wraz ze starcem w czerwonej czapeczce na głowie nadal uważa, że nadal mają jakąś władzę i mogą każdemu rozkazać wierzyć i postępować według ich reguł i zasad.

Hola, hola panowie! Czasy średniowieczne dawno się skończyły! Każdy ma prawo decydować o sobie i różowi o czerwonoczapeczkowcy nie mają tu nic do gadania.
To samo dotyczy aborcji. Czy kobieta która zaszła w ciążę wbrew swojej woli musi dalej trzymać dziecko aż do poczęcia, bo różowi i czerwonoczapeczkowcy tak każą?

***
Wgłębiając się dalej w zasoby internetu i wyszukiwarki internetowej odnalazłem interwencję reporterską. Wczytując się w nią, dochodzę do wniosku, że Polska to kraj durny. Durny dlatego, że każdy odsyła daną osobę do dalszej jednostki, zaś następna wyjaśnia, że nic tu się nie opłaca robić, bo i tak kasa leci. Co gorsza, policja też nic tu nie pomaga, a wręcz chciałaby tylko żebrać mandatem, bo
tutaj nie ma przejścia dla pieszych


Dopóki jednak żadna osoba nie zginie, nic się nie zmieni.
Dopiero wtedy, kiedy telewizja nagłośni sprawę i powiąże wszystkie sprawy i urzędnikom uzbiera się na następną limuzynę, to "nagle" wszyscy wezmą łopaty w dłoń i pojawi się w tym miejscu porządne przejście dla pieszych.

***
Na koniec tego nudnego felietonu, przy przeglądaniu kolejnego niusa na stronie pewnej telewizji, oczy stanęły mi dęba.

Otóż moherowe berety chcą zniszczyć porządek w internecie i chcą zaspamować każdą stronę internetową swoimi poglądami. Początek ekspansji głupoty? Przecież ta klasa społeczna nie powinna mieć prawa nawet występowania w telewizji, bo jedyną reakcją odbiorców to będzie gniew, albo niekończący się śmiech.

fot. tvn24.pl

poniedziałek, 15 grudnia 2008

Tytuł notki

A teraz do rzeczy:
***

Nastały ciężkie czasy.... Moherowa partia już nie rządzi... Wszyscy niedawno strajkowali... A rząd nic.
I po części niestety muszę się z nim zgodzić. Do tej pory każdy rząd uginał się pod związkami zawodowymi. Związkami, których członkowie, żeby dostali więcej pieniędzy muszą wymyśleć najmniejszy nawet pretekst do strajku. Dostając kilka tysięcy więcej do łapy każdy by tak chciał.

Oglądałem wczoraj pewien program rozrywkowy w telewizji. I oniemiałem. Śpiewać o polskim rządzie obiecując byle co, żeby mieć spokój na parę lat? I to ma się nazywać program rozrywkowy; gdzie słysząc rozrywkowy - od razu myślę:

ooo! rozrywkowy! oglądnę, bo trzeba posłuchać, kto ma coś do opowiedzenia o tym co było. Może się uśmieję.

A tu co? Większość czasu jakieś nudne piosenki, a dobre kawałki, jak choćby z Lepperem, to zajęły aż 12% czasu programu.
To nawet nie połowa!
wtorek, 4 listopada 2008

#9

***

Mijają kolejne dni i tak zastanawiam się, czym nas jeszcze może zaskoczyć świat.
Wygląda na to, że obecnie zapanowała moda na odgrzebywanie "staroci" ze śmietnika historii.

Po słynnej już piosence "z bagien", nadszedł czas na naśladowanie występującego tam "tańczącego", ale tym razem w rytmie onomatopeicznego jęku kojarzącego się z orgazmem u kobiety, "utworu" pewnej polskiej piosenkarki.

Całe szczęście (i nieszczęście), to typowe.
Typowe zjawisko masowej "mody" na dany utwór. Coś jak odgrywanie w radiu ŻET BEZ KROPKI, wydalającej kał, wytapetowanej, zielonookiej kobiety.

***

Kilka dni temu pewien kaczor, zwany dalej Lechem chyba za bardzo wziął sobie do serca przeróbkę "minikingową" jego pierwotnej partii politycznej:

i postanowił wydać swoją własną wersję.
I wydał.
W 2 programach TVPiS usłyszeliśmy słynne "Szanowni Państwo" i od tego momentu puszczono w tle muzykę z filmu "Polskie drogi".

Czyżby mało inwencji twórczej? Nie można było wykorzystać jakieś weselszej muzyki i nie zanudzać milionów rodaków tą samą gadką w rytm pianina i skrzypiec? :wassat:

Proponuję panu Lechowi, aby następnym razem wykorzystał ten utwór:

:D

***

Natomiast wcześniej, drugi kaczor, tym razem Jarek, stwierdził, że polski internauta w sieci ściąga porno i pije piwo.
Oto moja odpowiedź:

Panie Jarku, krytykował pan kiedyś pana Donalda T., że korzysta z doradców PR.
Otóż panu też by się to przydało. Przestałby pan pieprzyć takie głupoty, a zajął tym, czym powinien pan się zająć.
Dziękuję.
piątek, 7 marca 2008

#8

***

Mamy rok pod nową władzą. Studniówkę za sobą.
Tymczasem wszyscy w jednym czasie protestowali. Od celników po pielęgniarki.

To czemu w takim razie ludzie chwalą sobie ten rząd?
Że chwilowo uciszyli protestujących? Że jest lepiej niż za PiSmakowców?

***

Premier wszędzie mówi o miłości i spokoju; ale jak tu być spokojnym, gdy zapewnienie że nie będzie tarczy antyrakietowej w Polsce, legły w gruzach.

Co nam da tarcza, która w założeniach ma chronić tylko interesy prUSAków ?