Ostrzeżenie

Niektóre wpisy na tym blogu są pisane stylem subiektywnym - piszę to co myślę. Często mogą znajdować się tam niecenzuralne wyrażenia i zwroty. To są tylko i wyłącznie moje poglądy.

Drogi użytkowniku masz prawo się z nimi nie zgadzać, uszanuję to. Ale oczekuję w zamian takiej samej tolerancji wobec mnie.

Jeśli mimo wszystko razi Ciebie styl i język w niniejszych wpisach, natychmiast opuść tą stronę.

Szukaj, a znajdziesz...

Sznurki

Obsługiwane przez usługę Blogger.
piątek, 18 grudnia 2009

A to cholery, no.

To się nazywa mieć tupet.
Najpierw poucinano takt D/N/131/141 i trasę 131/141 zasłaniając się polityką autobusów do punktów przesiadkowych, a teraz Czuryło, wraz z magistratem próbuje mamić mieszkańców osiedli Zawidawie, jacy oni nie są zajebiści.

Pierwszym krokiem było rozwieszenie wielkiego transparentu pokazującego jak jedna kamienica wyglądała, a jak będzie wyglądać po remoncie. W prawym dolnym rogu wstawiono piękne logo wrocławia z napisem Miasto spotkań.
Sam transparent wpieprzono oczywiście na przeciwko przystanku Psie Pole w kierunku Zakrzowa, co by ludzie mogli się dowiedzieć, jakie te nasze władze są super.

Free Image Hosting at www.ImageShack.usTak dziwnym trafem to się zbiegło z czasem, kiedy uruchomiono szczytowy ogryzek - linię 331, będącą w 90% identyczną z linią 131 i wożącą w kierunku Placu Grunwaldzkiego aż po kilka osób w autobusie przegubowym, tymczasem D, 128, 130, 131 i 141 nadal w tym samym kierunku jeżdżą upchane prawie po same brzegi. To miało być osłodzenie po wcześniejszych cięciach na ważniejszych liniach Psiego Pola i Zakrzowa. Niesmak niestety nadal pozostał, i to jeszcze jaki. A oczywiście magistrat musiał się wydurnić... nawet wrzucił propagandową wlepkę na oficjalną stronę miasta...

Otóż wygląda to tak, jakby krowie łajno opakować w eleganckie opakowanie. Ale gówno i tak pozostanie gównem.
Skoro Psie Pole może dostać nową linię, to czemu taki Zakrzów, albo Pawłowice nie mogą? Dlaczego mieszkańcy tych osiedli są skazani na taką, a nie lepszą komunikację miejską?

Na samym Zakrzowie w ostatnim czasie wybudowały się kolejne osiedla mieszkaniowe. Z Litewskiej już się poprzenosili na Wilanowską i rozłożyli 3 żurawie. Na osiedlu już się mówi, że niedługo postawiony będzie tam niedaleko jakiś market spożywczy, większy niż te wszystkie kartony postawione wokół pętli autobusowej Osiedle Sobieskiego.

Wracając do linii autobusowych - D po wrześniowym "usprawnieniu", kursuje niezbyt sprawnie, mało tego, często kursy wypadają z rozkładu, który jak byk mówi, że miał być o 15:51, a przyjechał dopiero 16:03, a przecież korków na mieście nie ma.
Jedyną pewną alternatywą pozostaje tylko 141. Ale ta linia kursuje za rzadko! No bo jak to jedno D, wypadnie z rozkładu, to na trzech przystankach będących w obrębie os. Zakrzów, gromadzi się blisko połowa pojemności autobusu Volvo 7000. Na Psiaku wsiądzie kolejne tyle osób i mamy jeżdżącą osiemnastometrową, albo i dwunastometrową puszkę sardynek!

Dlatego też, postuluję, o wzmocnienie kursowania linii 141 do 15 minut poza godzinami szczytu i przynajmniej 10 minut w szczycie, w ramach:
  • Rekompensaty za upieprzenie częstotliwości linii D z września 2009



  • Umożliwienie mieszkańcom Zakrzowa sprawny i częsty dojazd do, nędznego bo nędznego, ale jednak - węzła komunikacyjnego



  • Pokazania, że Psie Pole Zawidawie, to nie tylko Krzywoustego i Litewska, ale także i Zakrzów, a sprawnie działająca komunikacja miejska powinna należeć się każdemu osiedlu na wschód od rzeką Widawą, nazywanym Zawidawiem.