Ostrzeżenie

Niektóre wpisy na tym blogu są pisane stylem subiektywnym - piszę to co myślę. Często mogą znajdować się tam niecenzuralne wyrażenia i zwroty. To są tylko i wyłącznie moje poglądy.

Drogi użytkowniku masz prawo się z nimi nie zgadzać, uszanuję to. Ale oczekuję w zamian takiej samej tolerancji wobec mnie.

Jeśli mimo wszystko razi Ciebie styl i język w niniejszych wpisach, natychmiast opuść tą stronę.

Szukaj, a znajdziesz...

Sznurki

Obsługiwane przez usługę Blogger.
środa, 7 listopada 2012

Strzelamy focha, bo ktoś niszczy nam biletomaty

Wpis traktuje o sytuacji we Wrocławiu z systemem biletowym UrbanCard.


Robi się co raz ciekawiej – od jakiegoś czasu nie sposób nie zauważyć, że zakup biletu nawet w sposób “nowoczesny”, czyli przez kartę to istna loteria. Ostatnio w autobusach i w tramwajach wystąpiła zmasowana awaria biletomatów “na kartę” bankomatową.

Słowem wstępu: przepraszam, jeśli poniższy tekst wyda się równający poziomem brukowcom – nie taki był zamysł autora. Poniższy wpis będzie felietonem odnośnie wrzawy biletowej systemu UrbanCard.